niedziela, 28 czerwca 2015

Od Tristany

Skończyła sortować dokumenty dotyczące żołnierzy swojej frakcji. Jak na razie, było całkiem sporo członków patrząc po innych zgrupowaniach. To znaczy od ostatniej wyprawy poza Miasto, zebrało się ich więcej. Już nawet lepiej nie wspominać ilu stracili przez zapomnienie o jednej z kilku broni dysponowanych przez ludzi. Wzdrygnęła się w myślach. Starając się nie myśleć o tamtym, włożyła plik dokumentów do teczki odkładając ją na szafkę z której wszystko miało iść do Dowódcy, który akurat było na spotkaniu Dowódców.
Z powrotem usiadła na fotelu od sporego biurka mając pod ręką Boomer'a - jej wyrzutnię kul armatnich, bez której nigdzie się nie ruszała. Jej wzrok spoczął na wspólnym zdjęciu przyjaciół, jako na jedynej pamiątce, poza wojskiem.
Pamiętała ich i nawet teraz mogła spokojnie wymieniać ich imiona. Lulu, Gnar, Ziggs który miał iście i dosłownie wybuchowy charakter jak i upodobania...Był też tam ktoś wyjątkowy ale o tym kiedy indziej. To dziwne - pamiętała co robiła jako Strzelec Meglinga, jak się tam dostała do tejże elitarnej jednostki wojskowej w jej świecie, przyjaciół...Ale nie rodzinę. Jakkolwiek się nie starała, tak nigdy nie mogła sobie przypomnieć o nich. Była to cena za tamten pamiętny wybuch i znalezienie się tutaj. Od tego momentu nie wiedziała co się stało z przyjaciółmi, a co dopiero czy żyją. Była jednak dobrej myśli.
Chwilę wspomnień przerwała jej jakaś istota, która przed jej namiotem Zastępcy chyba pytała się gdzie ma iść, żeby zostać przydzielona do wojska. Nagle weszła do niej z przepraszającym wyrazem twarzy, kiedy Tristana zeskoczyła na ziemię.
-Przepraszam, gdzie tu mogę znaleźć kogoś w celu dołączenia do wojska?- Jej ogon od razu zdemaskował nieznajomą jako pochodzenie rasy Kitsune. Uśmiechnęła się do niej i podeszła. Cóż, jako Yordl była niska przez co ledwo sięgała jej do bioder.
-Zależy do jakiej frakcji chcesz dołączyć. Powiedz, jakimi dysponujesz umiejętnościami i jaką bronią walczysz ?- Po wysłuchaniu, uśmiechnęła się nieco szerzej.- Pasujesz do Strzelców jak nic. Jak się nazywasz?
-Meadow.
-Dobrze. Wpisz się tutaj. Witamy w dewizie Strzelców. Jeśli poczekasz chwilę, to mogę ci pokazać część mieszkalną wojska i Miasta.
-Dziękuję, dam sobie radę.- Po chwili zastanowienia i patrzenia na nią, zapytała- kim jesteś?
-Tristana, Zastępca Dowódcy Strzelców.
Posłała jej spokojny uśmiech.

<Meadow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz